Cierpią przede wszystkim mieszkańcy Goczałkowa i Rogoźnicy. W sezonie przez te miejscowości przejeżdża dziennie nawet 500 potężnych samochodów. Pękają domy, kompletnie zniszczone są ulice, a zieleń pokrywa gruba warstwa kurzu. Petycję o pomoc i podjecie zdecydowanych kroków w imieniu mieszkańców złożyli kilka tygodni temu sołtysi i radni.
Starostwo już zapowiedziało wprowadzenie ograniczenia prędkości do 40 km na godzinę, a od lipca chce także ustawić kolejne znaki, dopuszczające przejazd wyłącznie ciężarówek o wadze do 15 ton. Dla kopalń może to oznaczać całkowity paraliż. – Nie chcemy doprowadzić do upadku przedsiębiorstwa, a tylko zmusić je do poszukania alternatywnych rozwiązań – tłumaczą zgodnie gmina i powiat. Dlatego został przygotowany projekt, wyznaczający drogi gruntowe. Kopalnie musiałyby na własny koszt dostosować je do użytku.
Czy dojdzie do porozumienia? Spotkanie z przedstawicielami kopalń rozpocznie się o godzinie 10.00 26.02.2010 w świetlicy w Goczałkowie.