Robert Korólczyk to doskonale znany fanom polskiej sceny kabaretowej lider Kabaretu Młodych Panów, twórca tekstów kabaretowych od lat bawiący miliony Polaków m.in. jako „Góral”, „Górnik Andrzej”. Jego monologi z dużą dawką ironii i dystansu do otaczającej rzeczywistości podbijają serca widzów! We wtorek, 5 marca zaprezentował się w Jaworzynie Śląskiej i… rozbawił publiczność do łez. Oklasków nie było końca. Występ zainaugurowali burmistrz Grzegorz Grzegorzewicz, dyrektor Samorządowego Ośrodka Kultury i Biblioteki Publicznej w Jaworzynie Śląskiej Dorota Dziedzic oraz mama Weroniki – Anna Makowska. – Spotykamy się dzisiaj, żeby się dobrze bawić, ale też, żeby wesprzeć rehabilitację Weroniki Makowskiej, która jest bardzo dzielna i próbuje być jak najbardziej samodzielna. Trzymamy za Ciebie, Weronika, mocno kciuki – mówił burmistrz. – Chcę wam podziękować za to, że nas wspieracie, że jesteście dzisiaj i okazujecie nam tak wiele serca. Bez was nie dalibyśmy rady – wyjaśniała Anna Makowska.
Wejście na występ była możliwe po zakupie cegiełki. Dochód ze sprzedaży w całości przeznaczono na wsparcie w leczeniu i rehabilitacji Weroniki Makowskiej – młodej mieszkanki Jaworzyny Śląskiej, która po wypadku samochodowym walczy o powrót do jak największej sprawności. W trakcie wydarzenia można było także wesprzeć młodą kobietę, kupując pyszne domowe ciasta. Dodatkowo po występie można było zrobić sobie zdjęcie z Robertem Korólczykiem, również za drobną opłatą wrzuconą do skarbonki.
Mieszkańcy hojnie wsparli Weronikę. Łącznie udało się zebrać ponad 13 tys. złotych i 12 euro.
Przypomnijmy, Weronika Makowska jest 26-letnią mieszkanką Jaworzyny Śląskiej, która w październiku 2022 r. w Piotrowicach Świdnickich uległa wypadkowi samochodowemu. Długo walczyła o życie, a następnie o powrót do sprawności. Dziś już wie, że w wyniku zdarzenia doszło do przerwania rdzenia kręgowego i nigdy już nie będzie chodzić. Dlatego ważne dla Weroniki są rehabilitacje specjalistyczne, które pomogą jej w utrzymaniu sprawności na poziomie, który osiągnęła. Do tego dochodzi jeszcze leczenie rany otwartej, odleżyny i częste antybiotykoterapie. - Jest ciężko i musimy zrobić wszystko, by Weronika mogła żyć w miarę normalnie, a to się wiąże z dużym wydatkiem. Leczenie jest drogie. Bardzo prosimy o pomoc i dziękujemy za dotychczasowe wsparcie, dobre serca, słowa otuchy. Dobrze wiedzieć, że nie jest się samemu. Dziękujemy – tłumaczy Anna Makowska.
Weronikę można wesprzeć poprzez:
* stronę fundacji „Mam moc”, której jest podopieczną;
* zbiórkę na www.siepomaga;
* biorąc udział w licytacjach przedmiotów wystawionych na grupie na facebooku „Pomagamy Weronice stanąć na nogi”.