To nie do przyjęcia – twierdzi Ewa Kowalska z zarządu świdnickiego oddziału Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. – Dyrektor obiecywał, że dostaniemy podwyżki, jak będzie nowy kontrakt z NFZ. Chcemy realizacji tych zapewnień, zwłaszcza, że wykazałyśmy bardzo dużo dobrej woli i zaangażowania w sprawy szpitala.
Pielęgniarki zawiesiły spór na czas, gdy placówka ubiegała się o akredytację. – Zależy mi na godziwym wynagradzaniu, ale nie dostaliśmy z NFZ ani grosza za nadwykonania i nie mam pieniędzy na podwyżki. – mówi dyrektor Jacek Domejko. Jego zdaniem pielęgniarki ze Świdnicy są jednymi z najlepiej opłacanych na Dolnym Śląsku. Średnia płaca brutto to 3440 złotych. We Wrocławiu 3 560 zł.
Pielęgniarki uważają jednak, że zbyt duża jest dysproporcja w ich zarobkach i np. lekarzy. – Rzeczywiście, są przypadki, że lekarze otrzymują na kontraktach 30 tysięcy złotych, ale takie sumy są bardzo rzadkie i dotyczą tylko wysokiej klasy specjalistów, których musimy pozyskiwać z Wrocławia czy Jeleniej Góry. Panie pielęgniarki tez maja szanse na wyższe płace, jeśli przejdą na kontrakty. Na tych zasadach pracują już dwie osoby, kolejne chcą podpisywać umowy.
Argumenty nie przekonały na razie żadnej ze stron. Będą dalsze negocjacje. Jeśli nie przyniosą efektu, może dojść do protestu.