Piątek, 3 maja
Imieniny: Marii, Marioli
Czytających: 1746
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Świdnica: Świdnica po katastrofie

Niedziela, 11 kwietnia 2010, 8:48
Aktualizacja: 9:09
Autor: red.
Świdnica: Świdnica po katastrofie
Fot. Wiktor Bąkiewicz
Na wczorajszy dzień było w naszym mieście zaplanowanych wiele imprez. Jeszcze o godz. 10.00 uroczyście przejechał ulicą Pionierów Świdnickich autobus do poboru krwi w asyście trzynastu motocykli, aby wziąć udział w akcji „Motoserce”. Kilka minut później rozprzestrzeniła się tragiczna wiadomość. Telefony komórkowe nie działały przez pół godziny, bo linie były przeciążone.

Godzina 9.50. Autobus linii prywatnej przejeżdża przez przejazd kolejowy na ul. Wałbrzyskiej. Kierowca przygłośnia radioodbiornik. – Dlaczego oni mówią, że prezydent Polski, jego żona i inni zginęli w katastrofie?! – pyta przerażona pasażerka. – Przecież w polskim radiu nie opowiadaliby jakichś bzdur! – woła zdenerwowany kierowca.

Niedługo później w budynku lodowiska jeszcze trwa występ grupy tanecznej z Żarowa. – Te dziewczyny zaraz kończą, a reszta imprez już została odwołana – mówi Tomasz Domański ze Świdnickiego Klubu Motocyklowego „Rider”. – Będzie cicha muzyka z głośników. Akcja oddawania krwi trwa nadal. – Organizatorzy ogłaszają minutę ciszy. – Krew zbieramy, ale już bez występów artystycznych – dodaje prezes klubu Dariusz Duczyński. – Na razie ogłosiliśmy, co się stało. Jest dużo chętnych, krew jest oddawana w tej chwili, akcję zakończymy o 14.00.

Po sąsiedzku, w świetlicy przy domu wycieczkowym OSiR miały być przeprowadzane warsztaty w ramach szkolenia Młodzieżowej Rady Ziemi Świdnickiej. Zebrało się przeszło 30 uczestników ze Świdnicy i okolicznych miejscowości. Ale w tej chwili jest włączony telewizor i młodzi ludzie w milczeniu oglądają relacje z miejsca katastrofy. – Wszyscy jesteśmy zdruzgotani – mówi organizator Piotr Bober. - Mamy przerwę, nie wiemy co robić, teraz miały być zajęcia warsztatowe. Za chwilę do młodzieży przyjedzie z wizytą wicestarosta Wawryniewicz. Na pewno powie kilka słów o tym, co się stało, znał wiele z ofiar osobiście.

Wchodzą prezydent Wojciech Murdzek i wicestarosta Ryszard Wawryniewicz. – Pozostaje pytanie, bo nastąpią kolejne dni, a to wyjątkowa tragedia, zahacza o tę wielką, tragiczną historię i powinna być wielkim znakiem zapytania o nas samych – mówi prezydent.

- Nie mogę znaleźć słów – mówi wicestarosta. – W tym samolocie było wielu moich znajomych i przyjaciół. Władek Stasiak – poznałem go na studiach historycznych, pamiętam go z lat 80-tych, kiedy działał w podziemnej „Solidarności”. Był to typ urzędnika państwowego prawdziwie dbałego o dobro państwa. Ola Natalli-Świat przez dwa lata była moją szefową w komisji finansów, posłanka z Wrocławia, kompetentna, zaangażowana w sprawy Dolnego Śląska. Sławomira Skrzypka poznałem, kiedy został wybrany na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Trudno mi się pogodzić z myślą, że z Olą już się nie spotkam i nie będziemy planować, co dalej robić. Teraz możemy zadać sobie pytanie, co to znaczy służba. Bo to nie są tylko zaszczyty, limuzyny czy tytuły. Czasami podejmuje się dobre, a czasami złe decyzje. A czasem się ginie. Jak dzisiaj. Katyń jest takim symbolem ofiary w służbie Polsce. Dla mnie osobiście jest to utrata wielu przyjaciół, z którymi już się nie spotkam. Znowu pod Smoleńskiem zginęła elita Rzeczypospolitej.

- Od wczoraj, kiedy beztrosko rozmawialiśmy o zabawach, przeżywacie przyspieszoną lekcję dorastania – powiedział młodzieży prezydent. – Takie wydarzenie nie uzyska wszystkich odpowiedzi. To pytanie jest pytaniem o jutro Polski i przyszłość narodów przez wiele lat dzielonych tragicznymi wydarzeniami – Polski i Rosji. To pytanie jest tak naprawdę pytaniem do Pana Boga. Czegokolwiek człowiek by nie planował, w jednym momencie wszystko nabiera zupełnie nowego znaczenia – plany, spory, inne sprawy. Pytanie o los Polski zamienia się w takie wielkie ludzkie pytanie o obecność śmierci. I nie ma na nie już odpowiedzi. Jesteśmy jeszcze w okresie święta Zmartwychwstania i tu to pytanie zyskuje jakiś sens.

Prezydent zaproponował minutę ciszy. Potem zaprosił wszystkich na dzisiejsze msze z okazji obchodów rocznicy katyńskiej w Kościele NMP Królowej Polski o godz. 9.30 i w intencji ofiar katastrofy w Katedrze o godz. 20.00, oraz na przedstawienie poświęcone Katyniowi w teatrze o 16.00. Spotkania młodzieży nie odwołano, zmienił się jednak jego charakter.

W godzinach popołudniowych w Świdnicy panował jeszcze większy spokój niż zwyczajnie w sobotę. W niektórych oknach paliły się świece, w oknach wystawowych pojedynczych sklepów umieszczono flagi.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group